Ustawienie w parku przy pl. Piłsudskiego rzeźby Oskara Zięty ostatecznie okazało się banalnie proste. Cała operacja potrwała niespełna godzinę. Konwój z zakładu przy Trasie Północnej wyruszył we wtorek ok. 4.00 w nocy. Godzinę później instalacja stała już na swoim miejscu. 

Znacznie dłużej trwały przygotowania. Oskar Zięta, uznany na świecie projektant pochodzący z Zielonej Góry, na zlecenie magistratu zaprojektował rzeźbę „Generacje”. To jeden z elementów obchodów jubileuszu 800-lecia powstania miasta i 700-lecia uzyskania praw miejskich. Jej odsłonięcie zaplanowano na 8 września, o 16.00. Składa się z dziewięciu elementów wykonanych technologii FiDU (opatentowanej przez O. Ziętę). Są zrobione ze stalowej blachy nadmuchanej powietrzem i później szlifowanej do stanu przypominjącego lustro. Całość ma ponad 6 m wysokości.

Stawiamy w pionie

- Rzeźba jest wykonana w pionie i musimy ją przewieźć w pionie – zarządził O. Zięta, który nie wyobrażał sobie, by na czas transportu położyć ją na naczepie. To groziło uszkodzeniem.

- O rety! – chwycili się za głowy Wojciech Kozłowski, dyrektor BWA, który w imieniu miasta zamówił rzeźbę i Emilia Kondrad, naczelniczka wydziału sportu, kultury i turystyki. Zaraz trzeba było sprawdzić co i na jakiej wysokości wisi nad ulicami miasta, by transport mógł bezpiecznie przejechać. W dodatku rzeźbę trzeba było tak umocować na naczepie, by się nie wywróciła. Dlatego wsadzono ją do specjalnej klatki.

- Wszystko matematycznie obliczyliśmy – artysta był pewien swego. Jego firma ma dwa odziały: projektowy we Wrocławiu i produkcyjny w Zielonej Górze, przy Trasie Północnej. Pracuje tutaj 30 osób. W poniedziałek połowa z nich zajmowała się przygotowaniem rzeźby do wysyłki. Trzeba było pospawać klatkę zabezpieczającą oraz całość zabezpieczyć czarną folią oraz gąbką. Lustrzana powierzchnia nie mogła się z niczym stykać. I się nie stykała. Owijanie zajęło kilka godzin.

Konwój rusza nocą

- Przejazd zajmie nam około godziny – ostrożnie planował Jarosław Kopciuch, właściciel firmy Taurus, która odpowiada za zagospodarowanie terenu wokół rzeźby. To jego ludzie zajęli się transportem.

We wtorek o 3.50 przed zakładem pojawiła się policja, która zadbała, by przejazd odbył się bezpiecznie. Na szczęście o tej porze nocy miasto praktycznie jest puste. Transport był na miejscu przed czasem a ustawianie na miejscu zajęło kilka minut. Później kilka godzin trwało zdejmowanie części folii i zabezpieczeń.
Teraz rzeźba stoi na stalowych szpilach, kilkanaście centymetrów nad ziemią. – Zostaną zalane betonem – informuje O. Zięta. Dzięki temu konstrukcja będzie stabilna.
Ustawienie „Generacji” umożliwia dalsze działania. – W przyszłym tygodniu wyłożymy ścieżki nawierzchnią z żywic – zapowiada J. Kopciuch.
- Ja już teraz zapraszam na odsłonięcie rzeźby, piątek, 8 września o 16.00 – kończy W. Kozłowski. Do tego czasu wszystkie prace powinny być ukończone.
 
Strona używa plików cookies
Serwis wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Są one wykorzystywane w celu zapewnienia poprawnego działania serwisu i tworzenia statystyk. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień dot. przechowywania plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookies na Twoim komputerze.