Dwa tygodnie temu rozpoczął działalność jubileuszowy Bank Dobrych Pomysłów, w którym zbieramy pomysły na imprezy i wydarzenia z okazji 800- i 700-lecia naszego miasta. Każdy może się przyłączyć. Każdy może coś zaproponować. Dzisiaj prezentujemy pierwsze głosy.

- Jesteśmy bardzo otwarci na pomysły z zewnątrz. Chcemy, żeby to było święto wszystkich, bo niezależnie od poglądów, przekonań i oceny rzeczywistości jest coś, co nas łączy - to Zielona Góra. Nasza mała ojczyzna, miejsce które lubimy i kochamy - przekonuje prof. Czesław Osękowski, szef komitetu organizacyjnego obchodów. - Dlatego apeluję: przyłączcie się do nas. Przysyłajcie swoje propozycje i uwagi. Program obchodów powinien być naszym wspólnym dziełem.

Przypomnijmy: oficjalne obchody zaplanowano na dwa lata - od Winobrania 2022 r. do Winobrania 2023 r., bo w 2022 r. obchodzimy 800-lecie powstania miasta, a w 2023 r. 700-lecie uzyskania praw miejskich.

Tymczasem prezydent Janusz Kubicki wysłał do organizacji pozarządowych list z propozycją współpracy.

- Bardzo liczę, że organizacje pozarządowe włączą się w organizację obchodów. W tym celu na początku 2022 r. ogłosimy konkurs dla NGO dedykowany przedsięwzięciom jubileuszowym. Jednak już wcześniej chcielibyśmy, aby państwo zgłaszali swoje propozycje. To pozwoli nam lepiej oszacować koszty - pisze prezydent.

Pierwsze propozycje już padły. Część podczas dyskusji na Facebooku, część została przysłana do biura obchodów, które mieści się w ratuszu. Prezentujemy je poniżej.

* Radosław Hałuszczak, artysta RADO LORD: - Rzeźba wspierająca mniejszość LGBTQ+ w Zielonej Górze. Po tym jak zostałem wybrany przez mieszkańców na Osobowość Roku Kultury Zielonej Góry i Województwa Lubuskiego „Gazety Lubuskiej” chciałbym postawić rzeźbę sztandar w gablocie na zewnątrz.

Autor proponuje dwie lokalizacje: plac Teatralny, na skwerze nieopodal widowni lub koło Aldemedu, na wprost pomnika Bachusa. To byłby symbol europejskiego, tolerancyjnego miasta.

- Fajnie, gdyby nad tą rzeźbą ustawiona była kamerka, dzięki której osoby z innych miast mogłyby zobaczyć swoich bliskich w naszym mieście i przez tę kamerkę na przykład im pomachać - dodaje R. Hałuszczak.

* Małgorzata Torenc: - Moim marzeniem, jako mieszkanki Zielonej Góry i trenera Nordic Walking, jest zorganizowanie jednego z etapów pucharu polski Nordic Walking. Dlaczego - bo to Zielona Góra jest i była jedną z pierwszych stolic Nordic Walkingu. Zielona Góra jest pionierem w wyznaczeniu najdłuższych szlaków Nordicowych. Mamy najpiękniejsze trasy - Górka Tatrzańska.

* Marek Nowakowski: - Wiele miast wydaje bony lokalne z ciekawymi lokalnymi lub okazjonalnymi wizerunkami. Są one drukowane w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w Warszawie. Zawierają wiele zabezpieczeń i są ciekawe wizualnie. Drugim pomysłem jest wydanie okolicznościowego znaczka pocztowego lub kartki okolicznościowej przez Pocztę Polską, tak jak na Winobranie.

* Zbigniew Stojanowski-Han: - Chcę zaproponować dwa materialne znaki zielonogórskiego jubileuszu, które jednocześnie będą kolejnymi atrakcjami dla Zielonej Góry.

Pierwszy to makieta z brązu przedstawiająca średniowieczną Zieloną Górę. Makieta mogłaby być ulokowana na Starym Rynku, nieopodal ratusza. W ten sposób byłaby dostępna dla wszystkich odwiedzających nasze miasto. Makieta mogłaby być odlana na wzór tej, która znajdowała się w Muzeum Ziemi Lubuskiej i przedstawiać średniowieczny gród np. w skali 1:500.

Druga propozycja to ustawienie ławeczki Grzegorza Zarugiewicza w Parku Winnym, niedaleko jego domu albo przy ulicy jego imienia. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że jest on zasłużonym mieszkańcem naszego miasta, któremu Zielona Góra zawdzięcza profesjonalną troskę o plantacje winnic pozostawionych przez przedwojennych mieszkańców Grünbergu. Ławeczka byłaby kolejnym elementem podkreślającym winiarskie tradycje Zielonej Góry, a jednocześnie atrakcją turystyczną. Kształtowałaby też lokalną tożsamość i znaczenie tak ważnej postaci dla zielonogórskiego winiarstwa, jakim był Grzegorz Zarugiewicz. Przy ławeczce widziałbym również tablicę informacyjną z krótkim opisem.

* Szymon Płóciennik: - Tradycyjnie - proponuję przetłumaczyć przedwojenne kroniki, w tym wreszcie całego Hugo Schmidta. Przypominam o jeszcze jednej ważnej rzeczy, której też się nie udało do tej pory zrobić. Postawić lapidarium poświęcone przedwojennym mieszkańcom, z płytami z dawnych cmentarzy.

* Krzysztof Fedorowicz: - Powinniśmy wydać „Topografię winiarską Zielonej Góry” oraz „Enographię Thalloris” Mirosława Kuleby, bo tam historia naszego miasta jest napisana najciekawiej i zrobić szlak piwnic winiarskich, zadbać o nie tak, by cieszyły turystów i nas samych. Powinniśmy zacząć od piwnic miejskich, ale kasa na prywatne, w tym zabytkowe, też jest niezbędna. Prywatni właściciele nie dźwigną 50 proc. kosztów w ramach pieniędzy na zabytki. Jeśli piwnice wyróżniają nas w skali kraju i przyciągają turystów, to musi być priorytet.

* Alina Polak-Woźniak: - Opracować Extract protocolli z procesów czarownic! To jest ciekawostka, która zainteresuje zielonogórzan!

* Tomasz Kowalski: - Mam pomysł na prostą zabawę ludyczną, wymagany jest tylko kawałek placu i jeden/dwóch sędziów. Zabawa polegałaby na tym, kto wystrzeli dalej korek od wina musującego. Do wygrania wino musujące, oczywiście lokalne. Technika wystrzału dowolna.

Nie startowałbym jako organizator, raczej wole posędziować. Gdyby nasza winiarnia istniała do dziś i produkowała niejakie Perliste(lata 80.-90.), to tak. Nigdy nie widziałem tak daleko latających korków.

* Grzegorz Biszczanik: - Tradycyjnie - nawiązując do przedwojennego jubileuszu, wydać pocztówkę z okazjonalnym stemplem (w limitowanej ilości), wypuścić monetę lub medal okolicznościowy. Powrócić do wywieszenia wieńca winobraniowego na wieży ratuszowej. Winiarze mogliby wyprodukować wino okazjonalne etc.

Skoro obchodzony będzie tak zacny jubileusz, to należałoby WRESZCIE upamiętnić znamienitych przedwojennych mieszkańców naszego miasta takich jak m. in. Georg Beuchelt czy ks. Gottwald - nazwanie ich imieniem uliczki lub placyku (jestem w stanie wskazać kilka przykładowych miejsc). Doskonałą pamiątką (która nie zajmuje wiele miejsca oraz nie będzie zbyt kosztowna) tych obchodów byłoby wykonanie miniatury Starego Miasta na wzór np. tej olsztyńskiej. Można także z okazji 800-lecia miasta posadzić 800 drzew w mieście.

* Ewa Kwaśniewicz: - Panie Grzegorzu, te 800 drzew na jubileusz miasta, to super pomysł.

* Jacek Pankiewicz: - A propos pocztówki (nawiasem mówiąc, pomysł świetny), można by zorganizować wystawę filatelistyczną, przede wszystkim ze starymi pocztówkami i listami z obiegu pocztowego.

* Piotr Brzozowski: - Wszyscy wiemy, że w historii naszego miasta polska obecność to niewielki fragment czasu. Chyba trzeba, aby w komitecie (nie partyjnym, ale organizacyjnym) mieli miejsce przedstawiciele tych, którzy tworzyli przez wieki historię tego miejsca. Granica jest tak blisko, a przez ich nieobecność jednak tak daleko. Nie możemy ich pomijać. Mam nadzieję, że tak nie będzie.

(tc)

Strona używa plików cookies
Serwis wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Są one wykorzystywane w celu zapewnienia poprawnego działania serwisu i tworzenia statystyk. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień dot. przechowywania plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookies na Twoim komputerze.