Jeżeli jeszcze nie widzieliście na żywo prac Oskara Zięty, macie ku temu okazję! W Zielonej Górze właśnie odbył się podwójny wernisaż „Generacje” – w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze i BWA Zielona Góra.
Obiekty naprawdę robią wrażenie! O ile słynny taboret „Plopp” zdobył ogromną popularność, to w salach wystawienniczych można zobaczyć niezwykłe rzeźby, które nie są jeszcze znane aż tak szerokiemu gronu. Oskar Zięta , jeden z najbardziej znanych i cenionych projektantów na świecie pozostawi w Zielonej Górze coś na stałe! Warto pamiętać, że 20 lat temu artysta wymyślił autorską technologię FiDU polegającą na kształtowaniu stali za pomocą sprężonego powietrza. Dzięki niej tworzy oryginalne obiekty o charakterystycznych kształtach błyszczące się jak lustra.
Jego kultowe dmuchane rzeźby stoją już we Wrocławiu. Teraz, z okazji 800-lecia powstania Zielonej Góry i 700-lecia uzyskania praw miejskich to my zyskamy współczesną rzeźbę, która będzie symbolem naszych czasów. To wyjątkowo jubileuszowy rok 800-700 lat Zielonej Góry. Muzeum Ziemi Lubuskiej obchodzi w tym roku swoje setne urodziny.
W przyszłym roku rzeźba stanie w parku przy Placu Piłsudskiego nieopodal zburzonego budynku LOK. Sceptyków od razu uspokajam: materiał jest wyjątkowo odporny na uszkodzenia i zadrapania.
Najważniejszą częścią wystawy pt. „Generacje” jest właśnie prezentacja modeli rzeźby, która stanie w Zielonej Górze. Nawiązuje do twórczości zielonogórskiego artysty Mariana Szpakowskiego i jego reliefu na BWA, jednak tworzy własną opowieść.
Nota bene artysta jest zielonogórzaninem, tu się wychował i chodził do szkoły. Później przeniósł się do Wrocławia, jednak w naszym mieście wciąż funkcjonuje część jego firmy zatrudniającej ok. 70 osób.